Blog

Nauka czytania – co warto wiedzieć, zanim zaczniesz

Nauka czytania – co warto wiedzieć, zanim zaczniesz

Nauka czytania to trudny i skomplikowany proces. Dzieci potrzebują w nim wsparcia nie tylko nauczycieli i wychowawców, ale też rodziców. Żeby jednak robić to mądrze, warto wiedzieć, jak z punktu widzenia psychologicznego wygląda nauka czytania – na co Twoje dziecko może być gotowe, a na co jeszcze nie.

Litery już znam – i co dalej?

Kiedy Twoje dziecko zna już litery, może Ci się wydawać, że naturalnym następnym krokiem jest umiejętność ich łączenia i czytania wyrazów. Jednak czy zdarzyło Ci się, że Twój maluch rozpoznał wszystkie litery w danym słowie i wypowiedział je po kolei, a potem złożył w… zupełnie inne słowo? Nic w tym dziwnego – czytanie literowe, czy głoskowe, jest dla dzieci w wieku przedszkolnym zupełnie nienaturalne. Poszczególne litery są dla nich czymś abstrakcyjnym, bo w mowie (z kilkoma wyjątkami) nie pojawiają się one samodzielnie. Na dodatek, ucząc dziecko liter, szczególnie spółgłosek, wymawiamy je nieco inaczej niż później mają zabrzmieć w kontekście. Nie mówimy Z, M czy C tylko Zet, eM i Ce (ewentualnie Zy, Cy, My). Dla małego dziecka jest to bardzo mylące i trudne do pojęcia. Żebyśmy się dobrze zrozumieli – nie znaczy to, że należy zrezygnować z wczesnej nauki liter. To gigantyczny potencjał, który zaprocentuje w swoim czasie. Warto zapoznawać maluchy z literami, angażując jak najwięcej zmysłów, do czego może posłużyć np. nasze Abecadło z dźwiękiem. Jednak nie oczekuj, że Twój znający alfabet 3-latek zacznie bez problemu składać wyrazy. Umiejętność poprawnej syntezy od elementu do całości są w stanie, tak naprawdę, wypracować dopiero dzieci 6-7-letnie. 

Czytam tak, jak słyszę – sylabami

Dlaczego dziecku, które słyszy ma-ma łatwiej przychodzi złożenie tego w słowo niż kiedy słyszy m-a-m-a? Dlatego, że jak udowodniły najnowsze badania – najmniejszą jednostką percepcyjną jest sylaba, i to niezależnie od języka. Dziecko słyszy sylaby, nie głoski, i dlatego dużo bardziej naturalną metodą nauki czytania jest metoda sylabowa. W tej metodzie litery przedstawiane są od razu w kontekście i dziecko kojarzy daną sylabę z konkretnym, realnym (!) brzmieniem. Później łączy ze sobą poznane sylaby, żeby uczyć się odczytywać kolejne słowa. Taką metodą można uczyć czytać już dzieci w wieku przedszkolnym.

Widzę całość, nie części – czytanie globalne

Kolejną ważną cechą dziecięcej psychiki jest to, że postrzega ono wyraz jako całość, a nie jako zbiór elementów (liter), z których się składa. Dziecko nie podejrzewa, że słowo składa się z mniejszych cząstek, dopóki mu tego nie uświadomimy i, wbrew naturze, będziemy je skłaniać do głoskowania czy sylabizowania. Stąd wzięła się koncepcja czytania globalnego, które polega na pokazywaniu dziecku całych wyrazów przy ich jednoczesnym głośnym wypowiadaniu. Dziecko patrzy na zapisane słowa jak na obrazy i po jakimś czasie zaczyna kojarzyć ich wygląd ze znaczeniem. Dzięki temu, że taka metoda nauki czytania nie wymaga znajomości liter, może być stosowana już u bardzo małych dzieci. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytani przekonują wręcz, że małe dzieci mogą nauczyć się czytać równie łatwo, jak nauczyć się mówić, a nawet łatwiej, gdyż zdolność widzenia rozwija się wcześniej niż umiejętność mówienia. 

Istnieje wiele gotowych zestawów, pomocy czy specjalnych książeczek do czytania globalnego. W tym nurcie powstała też nowa, innowacyjna seria pomelody – Czytanie przez muzykowanie, w której elementy globalnego czytania zostały wzbogacone o aspekt muzyczny, dodatkowo wspomagający zapamiętywanie.

Im wcześniej, tym lepiej, ale…

Wczesna nauka czytania ma ogromny wpływ na rozwój intelek­tualny (zwłaszcza językowy) i emocjonalno-społeczny. Badania pokazują, że dzieci, które wcześnie opanują sztukę czytania mają większy zasób słów niż nieczytający rówieśnicy, potrafią lepiej koncentrować się na różnorodnych zadaniach, szybko uczą się reguł czy umiejętności dokonywania ogólnych operacji umysłowych. Dobrze więc zacząć naukę czytania jeszcze w wieku przedszkolnym. Jednak nie warto na tym etapie upierać się przy „składaniu literek”, z jakim kojarzy nam się tradycyjna nauka czytania – na to przyjdzie pora. Najlepiej zacząć od metod globalnych, swego rodzaju zabawy w czytanie, która zarazem da dziecku poczucie sukcesu i pozwoli poczuć sprawczość. Samodzielne przeczytanie pierwszej książki będzie dla malucha powodem do dumy i świetną motywacją do dalszej nauki. 

Zaloguj się

Menu

Twój koszyk

Nie ma produktów w Twoim koszyku