W dzisiejszych czasach trudno żyć w oderwaniu od cyfrowego świata. Dzieci coraz szybciej zaczynają korzystać z ekranów, które zapewniają im łatwą i szybką porcję rozrywki. U wielu z rodziców pojawia się marzenie, by wrócić do dawnych czasów: wychowywać dzieci na łonie natury, bez ekranów, z dostępem do najbardziej naturalnego sposobu pozyskiwania wiedzy przez dzieci - zadawania pytań otoczeniu. To pragnienie jest oczywiście piękne. Jednak przedstawia ono technologię wyłącznie jako niebezpieczne narzędzie, które szkodzi prawidłowemu rozwojowi i wręcz go ogranicza . A co jeśli można inaczej?

Technologia a dzieci - kiedy i jak zacząć?

Wczesne dzieciństwo to czas budowania fundamentu psychologicznego, myśleniowego, behawioralnego, a także wrażliwości estetycznej przyszłej osoby dorosłej. Co zatem możemy zrobić, by zapewnić dziecku dobry start w korzystaniu z technologii? Przede wszystkim warto pamiętać o zaleceniach specjalistów. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dzieciom do drugiego roku życia nie zaleca się pokazywania ekranów w ogóle, a dla dzieci w wieku 3-6 lat czas obcowania z ekranem nie powinien przekroczyć godziny dziennie. To oznacza, że w pierwszych dwóch latach życia, jeśli chcemy korzystać z pomocy nowych technologii to róbmy to przy wyłączonym ekranie. To naprawdę da się zrobić i zaraz Wam o tym opowiemy.

Ze względu na niesamowicie istotne zmiany, które dzieją się w mózgu dziecka w pierwszych latach życia, wielkie znaczenie ma jakość prezentowanych dziecku treści. Dotyczy to zarówno dźwięków, jak i obrazów. W pomelody przykładamy do tego ogromną wagę. Wszystko, co znajdziecie w naszych aplikacjach musi spełniać naprawdę wysokie standardy. Mamy świadomość, że rynek dziecięcy pełen jest krzykliwych animacji czy przebodźcowujących treści, które zamiast wspierać rozwój, zabijają wyobraźnię i wpływają negatywnie na najmłodszych użytkowników. Takie rzeczy sprawiają, że technologia jest demonizowana, gdy w rzeczywistości umiejętne korzystanie z niej może pozytywnie wpłynąć na pozyskiwanie wiedzy, pobudzanie wyobraźni etc. Z kolei od nas, rodziców, zależy, w jaki sposób przyszłe pokolenia będą jej używać. Czy cyfrowe narzędzia pozwolą naszym dzieciom rozwijać się i podbijać świat czy staną się dla nich utrapieniem i niebezpieczeństwem. Liczą się umiar, odpowiednie metody, a także świadome wybieranie tego, z czego i w jaki sposób chcemy korzystać. Kolejną kwestią jest nasz własny przykład, który dajemy dziecku. Jak wygląda nasza “relacja” z nowymi technologiami?

Technologia a dzieci - co oferuje pomelody?

Z pomocą przychodzi nasza aplikacja pomelody i uzupełniające ją appbooki. Najmłodszym dzieciom możemy odtworzyć w niej różnorodne kołysanki, słuchowiska czy uspokajacze, które pomogą w usypianiu maluszka. Udostępniając dźwięk na głośniki (poprzez kabel lub bluetooth) uzyskujemy satysfakcjonującą nas jakość, a działanie aplikacji “w tle” umożliwia dalsze korzystanie ze smartfona przez rodzica lub odłożenie go na półkę. Po co to robimy? By zapewnić maluchom różnorodne i wartościowe środowisko muzyczne od pierwszych dni życia. 

Co z nieco starszymi dziećmi? Szczególnej uwadze polecamy nasze appbooki - pięknie ilustrowane książki ściśle połączone z treściami w aplikacji, którymi mogą być: album z piosenkami, słuchowiska czy dźwięki. Dzięki nim drukowane obrazy zyskują nowy wymiar audiowizualny. Dziecko ogląda i poznaje książkę, a jednocześnie jego słuch jest stymulowany poprzez różnorodne treści dźwiękowe odpowiadające ilustracjom. To bezpieczny i kreatywny sposób na korzystanie z nowych technologii. Nasze appbooki poprzez zabawę wspierają budowanie kompetencji poznawczych i językowych, a także rozwój emocjonalny Twojego dziecka. Powiązanie warstwy wizualnej i dźwiękowej nie tylko stymuluje wyobraźnię dziecka na wielu poziomach i rozwija wrażliwość, ale także pomaga ćwiczyć pamięć i koncentrację. Przeczytasz o appbookach więcej w tym artykule.

W pomelody stworzyliśmy również dwie inne aplikacje, które wspierają rozwój, a jednocześnie są dostosowane do percepcji dziecka i nie przebodźcowują go. Dzięki temu rzeczywiście może się ono skupić na aktywnej nauce przez zabawę. Moje pierwsze 100 słów i Puzzle muzyczne przeznaczone są dla dzieci od 3 roku życia. Pierwsza aplikacja to interaktywne karty Montessori do nauki języków. Dźwięki i obrazy ułatwiają zapamiętywanie nowych pojęć w 10 kategoriach tematycznych, a rozwiązywanie quizów pomaga w ich utrwaleniu. Nagrania wymowy zostały przygotowane przez native speakerów, dzięki czemu dziecko uczy się poprawnie wypowiadać słowa. Dodatkowym atutem jest możliwość nauki alfabetu, który jest dostępny w formie wideo z dźwiękiem. Prosta obsługa i przyjazny design pozwalają na bezpieczne i samodzielne korzystanie z aplikacji kilkulatkom oraz dają dużo radości z nauki przez zabawę.

Muzyczne puzzle to z kolei nic innego jak pierwsza gra mobilna Twojego dziecka, oparta na dobrze znanej formule puzzli. Maluch, zamiast obrazków, łączy fragmenty utworów muzyki klasycznej i dziecięcej. W efekcie gotuje muzyczną zupę dla głodnego stworka. Gra jest ćwiczeniem koncentracji, a ponadto w prosty i intuicyjny sposób pozwala rozwijać potencjał muzyczny. Wykorzystane w niej zjawisko audiacji czyli świadomego słuchania, odczuwania i zapamiętywania muzyki, wpływa na koncentrację, wrażliwość sensoryczno-emocjonalną, a także pobudza wyobraźnię.

Przeczytaj o innych aplikacjach dla dzieci, które polecamy. 

To rodzice są przewodnikami dziecka, także w świecie cyfrowym. Jest to przestrzeń, w której łatwo się zgubić nawet dorosłym, a to właśnie na nich ciąży odpowiedzialność za wytyczenie pierwszych ścieżek. Dlatego zadbajmy o świadome korzystanie z nowych technologii i wybierajmy te, które są bezpieczne i wartościowe. Jesteśmy przekonani, że mogą stać się wspierającym narzędziem i nie należy z nich  rezygnować. Zachęcamy jednak do troskliwego przyglądania się temu, jak nasze dziecko na nie reaguje i co jest dla niego dobre.